to specyficzna książka, piękna i zarazem tragiczna, poruszająca i ciekawa, sam fakt, że oparta jest na wydarzeniach autentycznych wywołuje ciarki i wzrusza jednocześnie, aż chciałoby się powiedzieć, że to nie mogło się zdarzyć, szczególnie końcówka książki zdumiewająca... trudność w czytaniu sprawiła mi duża ilość nazw oraz swoisty język ludzi żyjących w Karpatach, którym autor non stop się posługuje... ale to autentyzm, jak przypuszczam...